DIY: peeling kawowy


Peeling kawowy na pewno jest Wam bardzo dobrze znany:) Sama go kocham miłością prawdziwą, gdyż jest zawsze na wyciągnięcie ręki, kosztuje grosze i spełnia w 110% swoją rolę:)
Kiedy mam lenia stosuję samą zaparzoną kawę, a kiedy chce porządnego peelingu dorzucam swoje trzy grosze :)

- zaparzona kawa, która uwolniła kofeinę
- 2-3krople oliwki
- 1 łyżka cynamonu (nie więcej, by się nie poparzyć:)


no cóż, filozofii tu niema - mieszamy składniki :) Wrażliwcy - uważać na cynamon :)


Mnie najlepiej nakłada się ten peeling przez jakąś rękawice - moje dłonie nie lubią aż takiego tarcia :D

Cynamon działa podobnie jak preparaty odchudzające rozgrzewające ma pomagać w walce z cellulitem/zbędnym tłuszczykiem :)

Napiszcie, czy notka się Wam przydała i jakie macie doświadczenia z tym peelingiem:)
Buziaki!

15 Komentarze

15 komentarzy:

  1. Robie podobnie, ale dodaje oliwy z oliwek i czasami cukier.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie właśnie namówiono, ale moja skóra odmówiła współpracy i skończyło się na kawałeczku ciała w kawie... Strasznie podrażnia :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, faktycznie nie można, chociaż ze mnie to i tak jakiś dziwoląg, pt. piszący matematyk, ale kuchnia to strasznie nudne zajęcie, ja nie mam do tego serca...

      Usuń
  3. lubię kawowy peeling, mieszam kawę z żelem Babydream

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam wszystko co związane z kawą, więc pewnie kiedyś wypróbuję i ten peeling :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli jesteś taką kawomaniaczką jak ja, to koniecznie !!!:)

      Usuń
  5. Jestem kawomaniaczką, ale go nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No jutro próbuje, na zszywce też znalazłam kilka wersji :P

    OdpowiedzUsuń

Kochani bardzo dziękuję za każdy komentarz, który tu zostawiacie! To ogromna motywacja dla mnie!

Zawsze odwiedzam blogi, które zostawiły tu ślad po sobie, a także często rewanżuję się za obserwacje ;)!

Obsługiwane przez usługę Blogger.