Tani filtr na twarz? Bielenda Bikini ochronny krem z filtrem SPF 30 skóra tłusta i mieszana


Produkt: ochronny krem  do twarzy SPF 30 skóra tłusta i mieszana
Producent: Bielenda
Działanie:
  • ma wyjątkową lekką i nietłustą konsystencję
  • wzmacnia ochronę przed podrażnieniami i poparzeniami słonecznymi
  • nie zatyka porów, łagodzi zmiany trądzikowe
  • przeciwdziała nadmiernemu wysuszeniu skóry i utracie wody z naskórka
  • zapobiega powstawaniu przebarwień spowodowanych słońcem – chroni przed fotostarzeniem
  • wspomaga ochronę anti-age i opóźnia procesy starzenia się skóry
  • intensywnie nawilża, poprawia jędrność i elastyczność skóry

Produkt wielosezonowy i wielozadaniowy – ochrona skóry twarzy latem na plaży, zimą w górach oraz jako city bloker.

Linia BIKINI zawiera KWAS HIALURONOWY jako główny składnik serii. Wykazuje działanie silnie nawilżające i ochronę anti-age na poziomie komórkowym. Linia polecana przez dermatologów.


Opakowanie: Krem zamknięty jest w miękkiej tubce z klapką. Bardzo higieniczne i wygodne rozwiązanie :) Dodatkowym plusem jest to, że po skończeniu kremu można go rozciąć i wydobyć do ostatniej kropelki.

Konsystencja: Dość treściwa, jednak gdy nałożymy go odpowiednią ilość wchłania się dobrze, przy czym naprawdę nie bieli skóry :) 

Po wchłonięciu błyszczy się, jednak nie jest to takie mocne jak w przypadku innych kremów z filtrami, których dotychczas używałam. Co ważniejsze, naprawdę dobrze współpracuje z makijażem!


Chcecie spróbować filtrowania się na co dzień, ale nie chcecie od razu wydawać majątku na LRP, Vichy czy Biodermę? Ten krem wydaje się być naprawdę dobrym początkiem, jak i nie pięć razy tańszą alternatywą :) 

Krem jest bardzo wydajny, przedstawiona wyżej kropka (no może nieco większa) wystarcza na pokrycie całej buźki.

A jak z ochroną słoneczną? Ja nie celuję w faktor 50, bo zwyczajnie nie czuję takiej potrzeby. SPF 30 jest dla mnie wystarczający. 
Za każdym razem, kiedy przebywałam cały dzień na słońcu, a miałam posmarowaną nim buźkę i dekolt nie doznałam prawie żadnego zbrązowienia skóry :D Czyli można by rzec, że chroni, nawet bardzo dobrze :) 

Czy obietnice producenta zostały spełnione? Owszem! Faktycznie nawilża, chroni przed promieniowaniem, nie zapchał mi porów, nadaje się pod makijaż.
Jedynie nie zauważyłam poprawy stanu skóry, no ale nie można mieć wszystkiego, prawda?

Cena: 9,99pln / 50ml (bez promocji widziałam go za ok 13pln) 

A czym Wy się filtrujecie?:) Stosujecie filtry na twarz tylko w okresie letnim czy w pozostałe dni roku również? :) 

---------------------------------------------------------------------------------------------
Aktualnie do 24.08 wyleguję się nad polskim Bałtykiem:) Chcesz być na bieżąco? Chcesz się skontaktować? Złapiesz mnie na Facebooku
15 Komentarze

15 komentarzy:

  1. Ja z tanich filtrów lubię Sorayę 50 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie widziałam wcześniej tego kremu, ale chyba zakup poczeka do przyszłego sezonu :) nie używam filtrów bo nie mogę dopasować żadnego do mojej tłustej skóry... LRP nie do końca mi pasuje, tak samo bioderma. na razie zaprzestałam poszukiwań, bo szczerze mówiąc szkoda mi wydać kilkadziesiąt złotych na coś, co poleży w szafie. wiem, że chodzenie bez filtra przy takiej pogodzie to grzech, ale niewiele przebywan na słońcu, raczej przed nim uciekam, więc nie czuję też takiej potrzeby.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe..! Niestety go nie posiadam ;)

    Miło mi będzie jeśli skomentujesz mojego bloga, lub zaobserwujesz go jeśli Ci się spodoba ;*

    niikablog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi obiecująco, chyba skuszę się na wypróbowanie :) Do tej pory filtrów używałam tylko wiosną/latem - tej jesieni planuję zacząć kurację kwasami, więc filtry także pójdą ruch :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie ja też się "kwaszę" stąd musowo filtr na buźce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo muszę się za nim obejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy kremik :) Tylko nie wiem czy na nasz klimat to 30 to nie za dużo :D chociaż teraz na te upały 40 stopniowe w słońcu to idealny..
    ja bardziej celuje w 10 albo 15 by jednak ładnie zbrązowieć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. oooo taniocha :D Ja się skusiłam na Ziaję. była trochę droższa, ale za to ochronę ma wyższą :)

    OdpowiedzUsuń
  9. całkiem fajny ;))) może kupię ;)
    obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurcze ciekawi mnie ten kremik, wiadomo nie ma tak dobrych filtrów jak Vichy ale bym spróbował. Tylko muszę go poszukać bo w Rossmannach go nie ma.

    OdpowiedzUsuń

Kochani bardzo dziękuję za każdy komentarz, który tu zostawiacie! To ogromna motywacja dla mnie!

Zawsze odwiedzam blogi, które zostawiły tu ślad po sobie, a także często rewanżuję się za obserwacje ;)!

Obsługiwane przez usługę Blogger.