Chantal Prosalon - profesjonalna koloryzacja. Czy warto?



Produkt: farba do włosów Prosalon
Producent: CHANTAL
Opis: Profesjonalna farba trwale koloryzująca przeznaczona do użytku w salonach fryzjerskich. Paleta 79 odcieni, począwszy od serii barw naturalnych, poprzez beże, odcienie złote, miedziane, aż po mahonie i intensywne czerwienie. Zawartość składników kondycjonujących m.in. stabilizatora koloru Poliquaternium 6 chroni strukturę włosa w trakcie zabiegu tworząc wokół niego powłokę ochronną. Dzięki temu włosy utrzymują przez długi czas pożądany kolor. Dodatek wosku silikonowego nabłyszcza włosy, zapewniając im zdrowy wygląd i wysoki połysk. Dzięki kremowej konsystencji jest łatwa i wygodna w użyciu. Posiada wspaniałą zdolność mieszania kolorów między sobą /koncepcja otrzymywania różnorodnych odcieni z wykorzystaniem czystego tonu i mixtonów/. Daje możliwość otrzymywania bardzo jasnych odcieni dzięki zastosowaniu super rozjaśniaczy.

Dostępność:
Internet (allegro, strona producenta)
Pojemność: 120g
Cena: ok. 14pln

Moja opinia: Pierwszy raz miałam do czynienia z farbą profesjonalną. Do metalowej tubki musimy dokupić osobno utleniacz (wybieramy procent tak mocny, jaki nam odpowiada - ja wybrałam 6%) Ogółem proces jest prosty, tak samo jak z farbami drogeryjnymi - łączymy 1:1 farbę i utleniacz (farba ma aż 120g,  więc odpowiednio kupilam dwie buteleczki po 60ml) 
Farbowanie przebiegło bez żadnych komplikacji. 


Kolor jaki uzyskałam w pełni mnie zachwycił! Dodatkowo włosy nie zostały mocno potraktowane przez tą farbę, więc to również jej wielki plus. 
Wydajność - warto o niej napisać - na moje długie włosy wystarczyło jej, i zostało jeszcze na odrosty:)

Zainteresowałam się tą farbą poprzez recenzje, które głosiły "długotrwała", "permanentna". 
Farby drogeryjne trzymają mi się około 2miesiące na głowie (staram się nie farbować częściej) 

Obrazek niżej pokazuje, jak moje włosy wyglądały równo miesiąc po farbowaniu:


Pomijam odrosty:):) Ale kolor strasznie stracił na intensywności. Tyle chociaż, że się równomiernie wypłukał. 
Chciałam też nadmienić, że być może to mocne słońce pomogło tej farbie tak szybko wypłowieć... Nie wiem, mam jeszcze 1/4 tej tubki, przeznaczę ją na odrosty i wtedy najwyżej zaktualizuję ten wpis. Jednak słońce nigdy aż tak nie pomagało innym farbom:( 

Być może wrócę do tej farby, tym razem będę celować w bardziej czerwony odcień (ten zdecydowanie wolniej się wypłukuje niż rudy) No zobaczymy :) 

Piszcie, czy miałyście do czynienia z farbą CHANTAL? ;)


Post ten pojawia się automatycznie, aktualnie do 25.07 jestem w Zakopanem! Ściskam!:)
27 Komentarze

27 komentarzy:

  1. nigdy nie słyszałam o tej farbie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam. Mam nadzieję, że pogoda Ci dopisuje! :)

    Pozdrawiam, u mnie nowy post. :) http://grudzienpaulina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładnie wyszło :-) Ja bym się pewnie bała sama farbować taką farbą ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety u mnie Chantal budzi negatywne skojarzenia, ale miałam po prostu pecha. Byłam ich salonie w Poznaniu i fryzjer, który mnie obsługiwał... szkoda słów. Był zbyt zachwycony sobą (koleś się non stop przeglądał w lustrze), był zbyt zajęty rozmową z koleżanką fryzjerką, żeby dobrze wykonać swoją robotę. Przypalał mi suszarką włosy i skórę głowy, a do tego w ogóle nie odbił włosów od nasady - wyglądałam, jakbym spała 20 godzin z tyłem czaszki wbitym w poduszkę. No po prostu najgorszy fryzjer, na jakiego trafiłam. Pewnie nie powinno to rzutować na wizerunek kosmetyków Chantal, ale niestety mam alergię jak widzę samą nazwę marki...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam, ale raczej się nie skuszę skoro tak się wypłukuje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny kolor, ale szkoda że się wypłukał :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Faktycznie się strasznie spłukał ten kolor. Ale te 'wypłukane' też fajne, nie takie intensywne, ale fajne ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie miałam do czynienia, bo nie farbuję włosów. Szkoda jednak, że tak się wypłukał ten kolor, bo kilka dni po farbowaniu włosy wyglądały genialnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam o tej farbie ;(

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam. Ja 2 razy farbowałam szamponetkami, 2 razy robiłam pasemka u fryzjera, sama wolę nie eksperymentować. :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczny kolor! Myślę, że wyblakł przez słońce. Swego czasu miałam rude włosy i niestety lato im nie służyło.
    Znowu chciałabym mieć rude włosy, ale niestety, za długo starałam się odzyskać jasny blond na głowie. Ściąganie koloru i takie tam za długo zajęły i miały złe skutki, niestety :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zaś się boję kłaść jakiś inny kolor na łebku bo wiem że zatęsknię za rudym!! :D:)

      Usuń
  12. nie miałam stycznosci,ogolnie nie maluje wlosow;)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja z tych profesjonalnych polecam OALIĘ Montibello i Sense Colours od Kaaral :)
    fryzjerką nie jestem!
    ale od fryzjera kupuję farby i jestem bardzo zadowolona z efektów! :)

    pozdrawiam :)

    http://islandofflove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki za info. Na pewno sie rozejrzę za tymi farbami!

      Usuń
  14. Wypróbowałam mnóstwo farb fryzjerskich w odcieniach rudości i wszystkie się bardzo szybko wypłukują. Polecam zwykłą farbę Joanna odcień płomienna iskra lub jesienny liść- kolor najdłużej wytrzymuje, nie spiera się a włosy jak to po farbowaniu, trzeba pomóc im dobrą maską i odżywką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na maniaka rudości przystało, i tę opcję od Joanny kiedyś próbowałam. Niestety nie zachwyciła mnie trwałością (no niema się co spierać - trwałość jest zdecydowanie kwestią indywidualną)
      Aktualnie na głowie henna i polubiliśmy się :)

      Usuń
    2. Wlasnie o to chodzi ze kazdy rudy szybko sie wyplukuje chantal to swietne farby pod kazdym wzgledem a cenowo przedewszystkim;) henna to zupelnie inny rodzaj koloryzacji i nie kazdy powinien ja stosowac

      Usuń
    3. Doskonale o tym wiem, że rude farby najszybciej się wypłukują. Mam porównanie do innych farb - a ta od Chantal wyjątkowo szybko zeszła z moich włosów ;)

      Usuń
  15. no właśnie też chciałam napisać, że czerwone i rude szybko znikają,ale widzę, że już się odniosłaś. Ja miałam przez fryzjerkę zrobioną beznadziejną farbę,dosłownie spływała mi przy myciu włosów i zeszła po miesiącu - wtedy kupiłam sobie Chantal. I muszę przyznać, że sprawdził się dużo lepiej, u mnie się trzymał ten rudy, a cena jest naprawdę przystępna. Więc ja polecam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie wiem, ja byłam z Chantal bardzo zadowolona. Cena bardzo bardzo przystępna, a jakość bardzo dobra. Raz jej użyłam to teraz właściwie innej nie używam, mają też dekoloryzator i stad właściwie zaczeła się moją przygoda z tym produktem. No i na razie mnie jeszcze nie zawiódł

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ładny kolorek. Kocham takie rudości niestety nie jest mi w takich kolorach do twarzy :( Co do farby z Chantala. Jestem jej wierna od dłuższego czasu, polecono mi ja w sklepie fryzjerskim, eksperymentuje z różnymi brązami i za każdym razem kolor wychodzi świetny. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Farba z Chantala daje super efekt, idealny kolor, nie przesusza włosów i nadaje im blask, super!

    OdpowiedzUsuń
  19. Potwierdzam. Poszli mocno do przodu. W zakładzie fryzjerskim Pani zaproponowała mi kolor z nowej palety Chantal (8/32 ciemna perła). Trochę strachu ale......efekt- super. Przekonałam się:):)

    OdpowiedzUsuń
  20. używam od zawsze w salonie u pani Hani w Górze Kalwarii ( pozdrawiam) i uwaga slogan ale prawdziwy:dobre bo polskie:)

    OdpowiedzUsuń

Kochani bardzo dziękuję za każdy komentarz, który tu zostawiacie! To ogromna motywacja dla mnie!

Zawsze odwiedzam blogi, które zostawiły tu ślad po sobie, a także często rewanżuję się za obserwacje ;)!

Obsługiwane przez usługę Blogger.