Podkład dla bladziochów? So matte perfect stay, Miss Sporty

Lubię próbować podkładów, które wyglądają niepozornie na półce. Do szaf Miss Sporty szczerze mówiąc bardzo rzadko zaglądam. Ich lakiery dziwnym trafem nie chcą zasychać na moich paznokciach, a korektor podkreśla suche skórki. Przy okazji któregoś minus "ileś" w Rossmannie capnęłam fluid So matte perfect stay w najjaśniejszym odcieniu - 001 Ivory. Jak się sprawdził?

Zapewnia nieskazitelną, zdrowo wyglądającą cerę. Kontroluje wydzielanie sebum, zapewnia matowy efekt by wyglądać świeżo przez 14 godzin. Lekka formuła nie zatyka porów i pozwala skórze oddychać. Nie ściera się, nie brudzi obrań. Wzbogacony w witaminy A, C, E i antyoksydanty by chronić skórę przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. 
 źródło: wizaż

OGROMNYM plusem okazało się opakowanie typu air-less! Żadne bakterie nie dostają się do środka no i można zużyć produkt do samiuśkiego końca. Sam podkład w swojej konsystencji jest akurat - nie spływa ale i do gęstych nie należy (co już może sugerować że krycie będzie średnie). 
Produkt testowałam tylko i wyłącznie z pędzlem, więc nie mam pojęcia jak będzie wyglądał nałożony palcami. Z pędzlem współpracuje całkiem nieźle - stemplujące ruchy na pewno działały na korzyść większego krycia. Nie jest komedogenny - więc śmiało wrażliwcy na tym punkcie mogą po niego sięgać.
Z minusów warto nadmienić o tym, że długo zasycha. O ile w ogóle to robi ;) Wypracowałam już system, że po nałożeniu od razu go utrwalam sypkim pudrem. Inaczej zbiera się w zmarszczkach w trybie prawie natychmiastowym.  
Niestety nie jest tak długotrwały jakby chciał producent - jego trwałość określiłabym maks do 5-6godzin. Po dobrym i mocnym utrwaleniu pudrem. Idąc dalej w stronę plusów - najjaśniejszy kolor jest naprawdę jasny i większości bladziochów powinien przypaść do gustu (choć wpada lekko w różowe tony, ale jest to do zniwelowania odpowiednim odcieniem pudru).
Ma trochę nietypową pojemność 27,3ml :)) Co mnie zaskoczyło. W regularnej cenie dostaniemy go za 16zł. 


Zastanawiacie się pewnie jak wygląda na buzi? Pokazywałam go w tym makijażu
Plusy: 
+ jasny odcień NAPRAWDĘ jest jasny 
+ dobre krycie 
+ opakowanie airless! 
+ niska cena i bardzo dobra dostępność

Minusy:
- krótko trzyma mat
- długo zasycha
- nieodporny na ścieranie
- konieczność użycia pudru utrwalającego
 Ciekawa jestem, czy któraś z Was ma jakąś perełkę z Miss Sporty? Niestety ten podkład znów zaliczam do średniaków i prawdopodobnie drugi raz go nie kupię. A może u kogoś on się sprawdza? :) 

Ściskam!
19 Komentarze

19 komentarzy:

  1. Bardzo podoba mi się ten podkład, chyba się na niego skuszę... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam :) Plusem jest opakowanie tak jak mówisz oraz cena. Jednak ponownie nie kupię gdyż powodował u mnie przesuszenie

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie potwornie oksydował i robił się pomarańczowy :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Może go wypróbuję jak gdzieś się na niego natknę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że na krótko matuje, to mój największy problem ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. So beautiful photos! ^-^
    Kisses
    www.milleunrossetto.blogspot.it

    OdpowiedzUsuń
  7. mialam go kiedys nawet fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja z Miss Sporty kupuję lakiery do paznokci, ponieważ moim zdaniem są bardzo dobre. Wybieram te z serii lasting colour.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam tego podkładu,ale wolę bardziej matujące kosmetyki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś się nad nim zastanawiałam, może jak wykończę te których teraz używam wypróbuję ten ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Raczej nie dla mnie, skoro nie trzyma matu :) Ale na Twojej buzi wygląda naprawdę ładnie. Czasami warto spróbować czegoś, do czego nie ma się przekonania :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  12. tego podkładu nie miałam... z miss sporty bardzo lubię kredki, są tanie a dobre! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Racja, opakowanie to jego wielki plus! Mnie nie intrygował i raczej z Twojego doświadczenia wynika, że nie mam potrzeby zakręcić się koło niego ;) Ja z Miss Sporty w sumie chyba mam tylko lakiery. O, i maskarę Studio Lash kiedyś lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. z tego typu tanich firm kosmetycznych sama z niebie bym nie kupiła podkładu, chyba, że byłaby super recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam go i dla mnie był totalną klapą. Podobał mi się bardzo jasny kolor, ale reszta poległa. Nie dość, że na opakowaniu robił się czop, to jeszcze na twarzy psuł. Po godzinie wyglądał tak, że za każdym razem musiałam go zmywać i poszedł w kosz. Szkoda, że nie każdemu on pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  16. Niestety nie wypowiem się na temat płynnych podkładów, bo używam minerałków ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam, niestety po niecałym roku musiałam go wyrzucić, ze względu na to, że zaczął cuchnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam kiedyś podkład z tej firmy, ale nie wspominam go za dobrze.

    OdpowiedzUsuń

Kochani bardzo dziękuję za każdy komentarz, który tu zostawiacie! To ogromna motywacja dla mnie!

Zawsze odwiedzam blogi, które zostawiły tu ślad po sobie, a także często rewanżuję się za obserwacje ;)!

Obsługiwane przez usługę Blogger.