Astor Quick'n go! recenzja+swatche

























Lakiery Astor nigdy nie wzbudzały u mnie emocji z prostego powodu - wydawały mi się drogie i na pewno nie warte swojej ceny. Ale gdy same przyszły do moich łapek (za sprawą mamy, która capnęła je na jakiejś promocji Rossmannowskiej) nie zostało mi nic innego jak wypróbować je i ogólnie ocenić.

Seria nazywa się Quick'n go! 45 sec - jak jest w rzeczywistości?;)
Kolory, które chcę Wam dziś przedstawić to: 323 - soczysta pomarańcz, 343 - brudny róż, oraz 325 - niebieściutki smerf.

Astor Quick'n go! numer 323
Co mówi producent?
Zaczekaj! 45 sekund to idealny czas schnięcia… Lakiery w Twoich ulubionych kolorach ASTOR wysychają teraz w 45 sekund. Kompleks witaminowy lakieru Quick Dose Witamina Complex odżywia i utwardza paznokieć, dając równomierny, błyszczący efekt dzięki tarczy z minerałów i bioceramidów. Filtr UV oraz barwniki o dużej gęstości. Ideał w jednej kropli: 1 nałożenie, 1 warstwa, 1 sekunda na paznokieć. Szyk nigdy nie wymagał tam mało czasu!!!!

Korzyści
  • Szybkoschnąca formuła - wysycha w 45 sekund
  • Intensywny kolor i połysk
  • Bardziej równomierna aplikacja
  • Blask nawet do 8 dni
  • Odporność na efekty uderzenia
  • Nie odpryskuje nawet przez 5 dni
  • Nie ściera się nawet przez 9 dni
Astor Quick'n go! numer 343
Jak jest w rzeczywistości? 
+ faktycznie pięknie kryją już po pierwszej warstwie
+ wygodny, szeroki pędzelek
+ nie wysychają aż tak szybko jak producent obiecuje
+ wysoki błysk bez top coat'u
+ wytrzymuje spokojnie do 5 dni - starte jedynie końcówki! To lubię!
+ nie bąbluje ani nie tworzy smug
- niezbyt długa żywotność w butelce
- cena
 
Astor Quick'n go! numer 325
Każdy kolor zachowuje się podobnie, może pomarańcz schnie ciut dłużej. Najdłużej bez odprysków utrzymał się ten brudny róż. Według mnie warto po nie sięgnąć kiedy są w promocji (cena wynosi wtedy ok 7-9zł) 
Można przyczepić się jedynie do ich żywotności w butelce. Lakiery mają ok 3miesiące i jeden już niestety zrobił się "kluskowaty".

Któryś przypadł Wam w szczególności do gustu?:)  
Próbowałyście lakierów z tej serii?

Ściskam!
27 Komentarze

27 komentarzy:

  1. Kolory jakieś takie nie " moje ", ale bardzo ładnie się błyszczą :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam kiedyś miętowy i ten szeroki pędzelek mnie irytował i rzeczywiście szybko się "popsuł" w buteleczce.

    OdpowiedzUsuń
  3. 343 jest przepiękny! ;)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne koloreczki ;D

    niikablog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam ten niebieski,ale jakoś nieszczególnie miło go wspominam,bo szybko zgęstniał :)
    ale bardzo lubijem jego szeroki pędzelek i czas schnięcia,bo brak mi cierpliwości :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak widzę Twoje paznokcie to wraca mi wiara, że może w końcu odzyskam swoje :D

    OdpowiedzUsuń
  7. ładne klory, zawsz epdoobały mi sie takie TAFLE... mmm super :)

    zapraszam na rozdanie
    www.lukaszmakeup.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. 343 pięknie się prezentuje ;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Najbardziej podoba mi się brudny róż *.*

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładne kolory ♥ Najlepszy brudny róż ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie próbowałam tej serii, właśnie ze względu na cenę. Jakoś tak ostatnio wkręciłam się na dobre w Golden Rose serię Rich Color - szeroki pędzelek, krycie dobre/bardzo dobre - zależy od koloru, paleta kolorów i cena (4.9 w pobliskiej drogerii) - nic tylko wielbić:)

    OdpowiedzUsuń
  12. pomarańcz nie dla mnie ale ta brudna róż mi sie podoba :P

    OdpowiedzUsuń
  13. 343 mi się najbardziej spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja nigdy nie maiłam lakieru z Astor. Spodobał mi się ten turkusowy. Szkoda, że maja tak słabą żywotność w butelce.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam ten 325 ;] Niestety zawiódł mnie nieco kolorem, choć ostatnio w zestawieniu z innym lakierem mi się spodobał. Ale rzeczywiście mogłyby schnąć szybciej..

    OdpowiedzUsuń
  16. kupiłam kiedyś jeden na promocji i byłam z niego bardziej zadowolona :)) ale astor nie jest moją ulubioną marką lakierów do paznokci.

    OdpowiedzUsuń
  17. wszystkie są super;)
    ale ten drugi najbardziej mi się podoba;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeszcze nie próbowałam, ale spróbuję napewno tego bordo :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajny ten brudny róż <3
    Ja mam z tej serii taki śliwkowy fiolet, ale nie polubiłam się z tym szerokim pędzelkiem... :/

    OdpowiedzUsuń
  20. super ten niebieski pasowałby mi dosukienki na wesele

    OdpowiedzUsuń

Kochani bardzo dziękuję za każdy komentarz, który tu zostawiacie! To ogromna motywacja dla mnie!

Zawsze odwiedzam blogi, które zostawiły tu ślad po sobie, a także często rewanżuję się za obserwacje ;)!

Obsługiwane przez usługę Blogger.