Produkt: Antybakteryjny krem matujący - Siarkowa moc
Producent: Barwa
Opis: Krem polecany jest do codziennej pielęgnacji cery z problemami trądzikowymi. Specjalnie dobrany zestaw składników aktywnych pozwala na skuteczną walkę z objawami trądziku i nadmiernym błyszczeniem się skóry.
Krem błyskawicznie matuje skórę na wiele godzin nadając jej pudrowy wygląd. Zamyka rozszerzone pory, skutecznie zwalcza pryszcze i przeciwdziała ich ponownemu powstawaniu.
Chroni przed szkodliwym działaniem promieni UV, pozostawia skórę aksamitnie gładką i świeżą.
Składniki aktywne: siarka, krzemian glinowo-magnezowy, tlenek cynku, multifruit extract, naturalne pochodne oliwy z oliwek, alantoina, masło shea
Skład: Aqua, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Hydrogenated Olive Oil, Olea Europaea, Olive Oil Unsaponifiables, Magnesium Aluminum Silicate, Dicaprylyl Carbonate, Butyrospermum Parkii, Zinc Oxide, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Allantoin, Sulfur, PEG-30 Castor Oil Vaccinium Myrtillus, Saccharum Officinarum, Citrus Aurantium Dulcis, Citrus Medica Limonum, Acer Saccharinum, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Propylparaben, Isobutylparaben, Imidazolidinyl Urea, Parfum, Citral, d-Limonene, Linalool (wziaz.pl)
Jak już wspomniałam, zapach kremu jest specyficzny. Niektórzy nawet nazywają go "zapachem cif'a" - ja bym nie użyła tak śmiałych słów - po prostu zapach nie jest typowy dla kremów. Nieco chemiczny, cytrynowy, szybko się ulatnia. Konsystencja Siarkowej Mocy przypomina pastę - jest zbita - ale jednocześnie mięciutka, pozwala równomiernie rozsmarować się na buzi. Dzięki zwartej postaci jest szalenie wydajny! Wystarczy niewielka ilość by dał pożądany efekt.
Krem Siarkowa Moc jest skierowany do właścicielek skór tłustych. Po aplikacji lekko zastyga na twarzy, zmieniając ją w matowe płótno do makijażu! No inaczej nie mogę nazwać tego zjawiska. Buzia jest idealnie przygotowana na makijaż. I co najlepsze - mat naprawdę długo się utrzymuje. Tak samo fluid -zdecydowanie przedłuża jego żywotność.
Staram się nie sięgać po Siarkową Moc codziennie - nie chcę by moja buzia się do niego przyzwyczaiła (gdy to się stanie efekt matu nie jest już taki zachwycający). Nie zauważyłam też by przesuszał mi skórę, czy przeciwdziałał powstawaniu wyprysków. Nie mniej jednak żadnego wysypu nie było.
Idealnie chowa suche skórki!
Strasznie polubiliśmy się z tym kremem. Coś czuję że będę do niego wracać. Ale na razie nie zapowiada się by miał się skończyć;)
plusy:
+ świetny mat
+ idealny pod makijaż
+ przedłużenie żywotności makijażu
+ wydajność
+ konsystencja
+ tani i łatwo dostępny
+ brak parabenów czy alkoholu
minusy:
- zapach
- skóra przyzwyczaja się do niego
- nie wpływa znacząco na stan skóry
Gdzie go dostać?
osiedlowe sklepiki, drogerie Rossmann
Cena: 13pln/50ml
Miałyście okazję ulec urokowi Siarkowej Mocy?;)
ja po tym "uroku" (tydzień używałam) próbowałam doprowadzić skórę do porządku przez miesiąc! Dla mnie ten krem to istna katastrofa....nic nie zatkało mi porów jak on, skóra po godzinie wyglądała jakbym się smalcem nasmarowała. Porażka na całej linii....i ten zapach bleee....:-(
OdpowiedzUsuńCzytam i nie dowierzam - jakie mogą być rozbieżne zdania:(
UsuńSama nazwa już mnie przeraża, chyba nie użyłabym go ;)
OdpowiedzUsuńCała seria nosi nazwę "siarkowa moc" :) Jednak może warto się przełamać, a nuż znajdziesz perełkę! :)
Usuńjeszcze go nie próbowałam, ale warto go mieć choćby tylko do stosowania na jakieś większe wyjścia:)
OdpowiedzUsuńNie znam prawie wcale tej firmy.
OdpowiedzUsuńu mnie zaczął strasznie wysuszac :/
OdpowiedzUsuńużywałam jedynie serum punktowego z tej serii i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSerum zawsze patrzy się na mnie z półki sklepowej! Muszę je w końcu kupić:)
Usuńwygląda ciekawie, ale boję się zapachu ;x
OdpowiedzUsuńU mnie wysusza, zapach mi nie przeszkadza, generalnie jak dla mnie to jeden z lepszych i wartych uwagi kremów. No tylko, że wysusza niestety. No ale wybaczam mu to;P
OdpowiedzUsuńA u mnie moją tłustą skórę ciężko wysuszyć;) Fajnie że Ci służy!
UsuńRóżne opinie już o nim słyszałam, jednak boję się, że zasilę szare szeregi walczących o twarz po jego użyciu, więc odpuszczę sobie ten zakup :]
OdpowiedzUsuńa ja go wyprobouje :)
OdpowiedzUsuńja dostałem uczulenia na siarke :(
OdpowiedzUsuńJa nigdy jeszcze nie miałam produktów z tej serii.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Chyba będę musiała go wypróbować!
OdpowiedzUsuńchciałam go kiedyś wypróbować, ale jak zobaczyłam skład to się przeraziłam :P 5 parabenów, parafina, Imidazolidinyl Urea (toksyczny) czyli dla skóry problematycznej odpada ;(. ale fajnie, że Tobie się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńsaandravlog.blogspot.com