Joanna Naturia Body - balsam do ciała z zieloną herbatą


Produkt: pielęgnujący balsam do ciała z zieloną herbatą
Producent: Joanna / seria Naturia Body
Opis: Balsam do ciała Naturia body z ekstraktem z zielonej herbaty zapewnia optymalną pielęgnację skóry. Nadaje jej gładkość i elastyczność oraz sprawia, że staje się miękka i miła w dotyku. Dzięki jedwabistej konsystencji balsam doskonale się wchłania i intensywnie pielęgnuje Twoje ciało.
Zielona herbata – działa ochronnie i pielęgnujące, a dzięki obecności antyoksydantów zapewnia ochronę przed procesami przyspieszonego starzenia się skóry.
Cena: max 10pln za (!) 500ml. 


Opakowanie: Jak na półlitrowego giganta całkiem poręczne! Przyzwyczajone oczy do balsamów o pojemności 250ml mogą być zdziwione jak ja;) Ale to oczywiście na plus. Co do samej butli brak zastrzeżeń, zatyczka funkcjonalna, odpowiedni otworek pozwala na dozowanie odpowiedniej ilości produktu, ile chcemy w danej chwili.
Zapach: Iście wiosenny! Coś idealnego na ten okres oczekiwania na wiosnę:) Naturia Body faktycznie pachnie zieloną herbatą, taką prawdziwą a nie jakimś chemicznym zapaszkiem:) Jest bardzo rześki, idealny na zaspane poranki. Zielona herbata zauważalnie daje kopa na pół dnia, poprawia nastrój:) Woń nie jest w żadnym wypadku nachalna, po wysmarowaniu się intensywnie pachnie przez godzinkę, potem subtelnie się ulatnia.
Konsystencja: Dość rzadka, ale w tym przypadku to plus. Uwielbiam balsamy,  które szybko się wchłaniają i nie marnują naszego cennego czasu np. rano. Mimo rzadkiej postaci, nawilżenie w balsamie Joanna jest wyczuwalne przez dobre kilka godzin. I właśnie tego oczekuję od balsamu! :)

Podsumowanie: Joanna oferuje nam bardzo przyzwoity balsam, który pomaga utrzymać w równowadze skórę normalną, która nie potrzebuje bardzo mocnego nawilżenia. Na pewno nie poradzi sobie na przykład z odwodnioną skórą, która po dużym przesuszeniu potrzebowałaby odnowy. Balsam idealnie się sprawdzi na cieplejsze dni, gdyż dzięki swojej formule bardzo szybko się wchłania i absolutne nie zostawia żadnego tłustego filmu.
Fajnie też sprawdza się jako krem do rąk:)

Plusy: 
+ szybkie wchłanianie się
+ przyzwoite nawilżenie, utrzymujące się kilka godzin
+ nienachalny zapach, który pobudza i daje kopa :)
+ stosunek ilości/jakości do ceny: bardzo dobry

Minusów nie odnotowałam:)

 Dziękuję firmie Joanna za możliwość przetestowania tego produktu. 
Fakt, że dostałam go do recenzji nie miał wpływu na jego ocenę.

A Wy dziewczyny, na jakie balsamy stawiacie gdy wiosna za oknem? :)
29 Komentarze

29 komentarzy:

  1. lubię kosmetyki z zieloną herbatą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też:) Zwłaszcza te, które mają naturalny zapach:)

      Usuń
  2. Też lubie kosmetyki z zieloną herbatą, są takie rozbudzające :) jeszcze ładniejsze sa kosmetyki z zielonej herbaty i trawy cytrynowej! Chyba się skuszę na ten balsam, moj mi się skończyl z Fa właśnie trawa cytrynowa & green tea ^^ i szukam jakiegos podobnego :)
    Fajny blog!
    Pozdrawiam i zapraszam do wspólnego obserwowania :)
    assymetryczna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, z trawą cytrynową nie miałam jeszcze do czynienia, koniecznie muszę to zmienić:)

      Usuń
  3. Słyszałam już o tym balsamie - muszę koniecznie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie używam za bardzo balsamów chyba ze w lato :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam ten balsam i ten zapach cudny:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie widziałam go w sklepie. Jak długo używałaś tego balsamu?
    Pozdrawiam
    M

    OdpowiedzUsuń
  7. nie wiedziałam że Joanna ma balsamy do ciała ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joanna ma bardzo szeroki asortyment:) Balsamy, peelingi, szampony, odżywki a nawet farby do włosów:) Coś pewnie by się jeszcze znalazło:)

      Usuń
  8. Wygląda na fajny produkt.

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja mam chyba z tej samej serii balsam o zapachu bzu :):) również jestem z niego bardzo zadowolona. Tylko szkoda, że zapach nie utrzymuje się długo na skórze :(
    Ale mimo to bardzo go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam z nimi styczności, ale nie ukrywam, że bardzo mnie zaciekawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z moim wrodzonym lenistwem do balsamowania zużywałabym go całą wieczność

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawie wygląda, nie miałam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. widziałam goo ;) w laboo 8 zł !

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam takie świeże, wiosenne zapachy. Ostatnio zafundowałam sobie nawet perfumkę Elizabeth Arden Green Tea i chyba skusze się na ten balsam;)
    Zapraszam Cię do mnie na rozdanie :) pancia111.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę poszukać sobie właśnie jakiegoś balsamu, ba z racji tego że lubię się balsamować szybko mi się kończą. ;D Dzięki tej recenzji będę wiedziała za czym się oglądać w sklepach kosmetycznych. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Z Joanny zakochałam się w peelingach - za zapach i cenę ♥
    I oczywiście działanie.

    OdpowiedzUsuń
  17. oo troszkę się tu pozmieniało! wiosennie się zrobiło! albo tak dawno mnie nie było na blogerze. fajnie ;)
    ja z joanny znam tylko peeling malinowy, który mogę z ręką na sercu polecić. na jakie balsamy stawiam? ostatnio AA ciało wrażliwe zmysłowa malina. uwielbiam ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiosennie, bo już nie mogłam znieść tej szarówki za oknem:) To choć na blogu musi być wiosna:) Dzięki Kochana:))*

      Zmysłowa malina brzmi bardzo kusząco!!:D

      Usuń
  18. U mnie Joanna się nie bardzo sprawdza - za mało nawilża, albo ja mam tak suchą skórę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, dla super suchej skóry się nie sprawdzi:(

      Usuń
  19. Muszę w niego zainwestować:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam ten sam - stał się moim ulubieńcem :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani bardzo dziękuję za każdy komentarz, który tu zostawiacie! To ogromna motywacja dla mnie!

Zawsze odwiedzam blogi, które zostawiły tu ślad po sobie, a także często rewanżuję się za obserwacje ;)!

Obsługiwane przez usługę Blogger.