Prawie zdrowe farbowanie - Venita henna color - ziołowy balsam koloryzujący z ekstraktem z henny


Dziś przychodzę z postem, z którym bardzo długo zwlekałam. Efekty farbowania pseudo henną, czyli ziołowy balsam koloryzujący z ekstraktem z henny firmy Venita.

Produkt: ziołowy balsam koloryzujący z ekstraktem z henny
Producent: Venita
Dostępność: słaba, osiedlowe sklepiki
Cena: ok. 7-8zł/ opakowanie
Moja opinia: Wybrałam się do drogerii w poszukiwaniu henny w proszku, jednak wyszłam z niej z dwoma opakowaniami 'balsamu z ekstraktem henny' w ręce. Stwierdziłam, że ta forma będzie dobra na rozpoczęcie przygody z hennowaniem. Ilość dwóch tubek okazała się wystarczająca na moje dość długie włosy:) Aplikowało się je dość przyjemnie, podobnie jak normalne farby chemiczne. 
Trwałość koloru: Średnia. Przeważnie myję swoje włosy codziennie, czasami co 2 dzień. Kolor wypłukiwał się równomiernie, nie miałam żadnych ciemnych plam itp.
Plusy: odświeżony kolor bez uszczerbku na zdrowiu moich włosów (choć, to warto zaznaczyć: w składzie SLS, więc nei jest to aż taka zdrowa forma koloryzacji naszych włosów, jak producent obiecuje)

Minusy: nie całkiem przyjazny skład, szybkie wypłukanie koloru.

Aby nie być gołosłowną, zapraszam na efekty przed i po :)


To nie jest mój naturalny kolor włosów. Farbuję je dość regularnie od ok. 2 lat na różne odcienie rudości, no i mniej więcej teraz to się tak prezentuje;)

po lewej: włosy w pełnym słońcu, nierozczesane niestety ;p po prawej: włosy w cieniu, rozczesane itp :)

 Tutaj włosy po 10 dniach. Kolor trochę się przygasił i wpadał w rudości :)

Tu włosy grubo miesiąc po farbowaniu. trochę podkręciłam kontrast bo zdjęcie było mało wyraźne:D


 To tyle. Ja już więcej nie kupię 'balsamu' koloryzującego;)
Napiszcie, czy miałyście z nim do czynienia? Pasował wam?:) Pozdrowienia!












52 Komentarze

52 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. odcień był zadowalający przez pierwszy tydzień niestety :)

      Usuń
  2. Ja używałam, ale w 100% ziołowej farby, a mianowicie henny khadi, ale nie byłam zadowolona :( chyba trzymałam za krotko na włosach :/. Teraz zastanawiam się czy wrócic do naturalek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie lubię swojego naturalnego koloru.. jest taki nijaki.. a w rudościach bardzo dobrze się czuję :)

      Usuń
  3. Uwielbiam czerwienie na włosach, przez długi czas tak właśnie je farbowałam ;) jednak teraz zaczęłam stosować ciemniejsze odcienie, wiśniowe itp. Ale każda się zawsze u mnie wypłukuje dość szybko. Zastanawiałam się nad naturalnymi, ale nie wiem czy jest sens skoro jeszcze szybciej kolor traci na żywotności. Ale odcień mimo wszystko bardzo fajny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te wszystkie piękne (dla nas odcienie) szybko tracą żywotność, też nad tym ubolewam:/ Czasami robię doł włosów czarną farbą, to ta pottrafi się pół roku trzymać :D

      Usuń
  4. Cudowny efekt, aż zazdroszczę :) Mam teraz czerwień, tak bardziej ostro, ale kto wie czy jesienne wieczorki nie skuszą mnie na powrót do rudasków (oby wyszły mi podobne :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie czerwienie dłużej się trzymają (jeżeli mówimy o farbach chemicznych oczywiście;))

      Usuń
    2. Chemiczne :) te dają mi pewność koloru - o ich stan dbam dodatkowo. Jakoś nie wyobrażam już sobie życia bez barwnej fryzurki. Jeszcze kilka lat temu preferowałam granatowe czernie, jednak teraz uwielbiam czerwienie i rubiny - to mnie nawet odmładza :)
      Wskakuję do obserwatorów, miło mi będzie z wzajemnością :)

      Usuń
    3. No to farbowanie oraz jeszcze jedno (henna w proszku, niedługo opiszę to na blogu:D) dostatecznie zniechęciło mnie do bardziej nieszkodliwego farbowania.. Po prostu nie znoszę jak kolor schodzi na moich oczach:(

      Dziękuję pięknie, oczywiście się odwdzięczam :)

      Usuń
  5. ja ostatnio pytałam dziewczynę, która skończyła kurs fryzjerski o farbowanie włosów henna i powiedziała, że nie polecałaby, bo henna oblepiając włos nierównomiernie w niego wnika, więc mogą się zabarwić włosy w cały świat, w tzw plamy:) ale u Ciebie nie widzę tego efektu:) mnie by odstraszało to strasznie szybkie wypłukiwanie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, to ciekawe co piszesz:) W sumie i prawda. Ale dużo dziewczyn farbuje proszkowaną henną (nie jakimś tam balsamem jak ja) i nie narzekają :):)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Ależ dziękuję:) Zrobione minimalym wysiłkiem:)

      Usuń
  7. Bardzo fajny kolor na początku, śliczny! Szkoda, że szybko się wypłukuje...
    Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za wizytę u mnie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu to ziołowy balsam, a nie chemia :)
      Również dziękuję;*

      Usuń
  8. o matko jaki fajny kolor, zastanawiam się nad rudym więc jak się już w końcu zdecyduję sięgnę po ten krem :) dla mnie super efekt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. gdzie go kupiłaś? :D

      Usuń
    2. Nie widziałam go ani w Rossmannie, ani w 'Drogerie Polskie' (to dwie sieciówki w moim mieście:) Tak jak napisałam, dorwałam je w osiedlowej drogeryjce :)

      Usuń
    3. Będę wiec szukać bo strasznie mi się spodobał na Twoich włosach :)

      Usuń
    4. Mam nadzieję, że Ci się uda znaleźć :)

      Usuń
  9. najbardziej podoba mi się odcień po 10 dniach - piękny. W ogóle piękne masz włosy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wtedy fajnie wyglądał:) Dziękuję za komplement, ale staram się żeby były jeszcze piękniejsze:):D

      Usuń
  10. Świetny kolor.
    Obserwuję i zapraszam do mnie na konkurs Carmex-owy.

    OdpowiedzUsuń
  11. piękne masz włosiska!

    Zapraszam do mnie na konkurs ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. szkoda że mi rudy nie pasuje.. jestem typem chłodnym..
    ale Tobie kolor wyszedł super, podoba mi się szczególnie na zdjęciu 10 dni po farbowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Odpowiedzi
    1. też uwielbiam rudości, nie wyobrażam się w innym kolorze :D

      Usuń
  14. nigdy nie farbowałam wlosów henną...;/ śliczne włosy

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja także kocham czerwienie,maluje sobie tak włosy od paru lat,choć jestem ciemną szatynką kolorek po farbie chemicznej Wellatonu wychodził mi zawsze śliczny,ale niestety z powodu osłabienia i nadmiernego wypadania włosów muszę dać odpocząć włosom od farb i póki co przerzuciłam się na szampony koloryzujące.Niedawno w ręce wpadła mi ta henna w odżywce jasna czerwień i właśnie robię próbę na pasemku,zobaczymy jaki kolorek wyjdzie:)Masz szałowy kolor włosów,super,na długich włosach rudości jeszcze lepiej się prezentują,to też jest Twój kolorek,bez dwóch zdań;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za miłe słowa i pozdrawiam rudomaniaczkę :D:*

      Usuń
  16. ja uwielbiam tą pseudo henną, właśnie siedzę z workiem foliowym i ręcznikiem a pod nim ta henna, tyle że ja mam odcień brązowy (2/3 tubki) plus rudy (2 tubki)
    Jak się doda tego brązowego, to owszem na początku są ciemniejsze niż chcemy, ale kolor zaczyna wypłukiwać się pod tyg (wtedy mamy ładny rudy) i trzyma się jeszcze tydzień, zazwyczaj ponad 2 tygodnie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. swietny jest ten kolor a wlosy masz piekne szczegolnie na ostatnim zdjeciu:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Witam, czy farbował ktoś włosy zwykłą farbą po ten venicie? zastanawiam się jaka będzie reakcja włosa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ja farbowałam już wielokrotnie - zwykła farba chemiczna nie miała problemu by chwycić :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  19. Ja właśnie wczoraj kładłam drugi raz w życiu "Hennę Color". Jestem z niej bardzo zadowolona. Kolor szybko się wypłukuje... ale o to niestety chodzi. Powinien się utrzymywać jakieś dwa tyg przy moim częstym myciu - ostał się chyba na miesiąc. Czarna czekolada jest ekstra, mam piękne refleksy a włosy błyszczą jak po nabłyszczaczu :) Można się fajnie pobawić (jeden miesiąc taki kolor, drugi miesiąc inny) Po tradycyjnej farbie (ciemny brąz) pozostawało mi jedynie ściąganie koloru, które niszczy włosy jak rozjaśnianie ;/

    OdpowiedzUsuń
  20. Kolor wyszedł przepiękny! Właśnie o takim marzę *.* tyle, że teraz chyba raczej ciężko dostać ten odcień.

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam!
    Szukam eksperta w farbowaniu henną...
    Mam pytanie czy można zmieszać balsam koloryzujący venita z sypką henną?
    Chodzi mi o rudy kolor.
    Proszę o słówko na mejla bo szperam w róznych miejscach i nie wiem czy tu znów trafie :)
    Z góry wielkie dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  22. Używałam "pseudo henny" regularnie przez prawie dwa lata. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że im dłużej się ją stosuje tym efekt koloryzacji intensywniejszy i trwalszy, a włosy wyglądają mega zdrowo.

    OdpowiedzUsuń

Kochani bardzo dziękuję za każdy komentarz, który tu zostawiacie! To ogromna motywacja dla mnie!

Zawsze odwiedzam blogi, które zostawiły tu ślad po sobie, a także często rewanżuję się za obserwacje ;)!

Obsługiwane przez usługę Blogger.