W ostatnim czasie dość skutecznie ograniczałam swoje zakupy. Skupiłam się na zużywaniu tego, co zalegało w kosmetyczce. Ale jak dobrze wiecie, promocje są ogromną przeszkodą by wytrwać i nic nie kupić.. ;) Dziś bardzo krótki przegląd co nowego wpadło, i czego możecie się spodziewać na blogu.
W Superdrug promocja 3za2 spowodowała, że trafiła w moje ręce nowość marki Freedom House of Glam Dolls - to paletka posiadająca zarówno cienie do powiek, do brwi, pomadki oraz matowy róż i bronzer. Paletka wydaje się być idealna do zabrania w podróż - zawiera bardzo duże lusterko oraz prawie wszystko co potrzebujemy do wykonania pełnego makijażu:)
Dalej to eyeliner Waterpoof Fast Stroke w kałamarzu z firmy Collection. Ma gąbeczkowy aplikator i nie jestem pewna czy się polubimy, ale nie mogłam znaleźć żadnego godnego linera z pędzelkiem, stąd też ten wybór. Korektor Collection Lasting Perfection w odcieniu 01 fair to dość kultowy kosmetyk w blogosferze. Czas bym i ja w końcu poznała jego właściwości! Buteleczka w kolorze fuksji kryje pogrubiający tusz do rzęs Collection Super Size. Pierwsze testy już za mną:)
Nareszcie kupiłam też selfie stick - tylko jeszcze muszę nauczyć się go używać :D
Do zapachu kokosa w kosmetykach mam wyjątkową słabość, stąd też wybór kolejnego kokosowego balsamu od Palmer's Coconut oil body lotion. Soap&Glory to marka dość mocno wypromowana na wyspach, zatem zaczęłam na razie nieśmiało od kremu do rąk, ale już mogę zdradzić, że na tym się nie skończy.. ;)
Żel do twarzy La Roche-Posay Effaclar do skóry problematycznej. Dość mocno oczyszczający, zobaczymy jak sprawdzi się na dłuższą metę. St. Ives Apricot scrub - blemish fighting to cudownie pachnący morelą peeling! Pamiętam tą markę, kiedyś była dość popularna też w Polsce (szampony?) natomiast teraz chyba aż tak dużo jej u nas nie ma? Dajcie znać:)
Szampon do włosów rudych i czerwonych JOHN FRIEDA radiant RED - takich kosmetyków jest jak na lekarstwo, a każda właścicielka rudych włosów zna ten ból szybko wypłukującego się koloru:(
Mimo, że lato to niezbyt dobry czas na kwasy, to ja zdecydowałam się na kurację kwasem glikolowym 12% z firmy Le'Maadr. Przez cały miesiąc nie planuję się opalać, a i w Anglii słońca jak na lekarstwo;). Jestem ciekawa jakie przyniesie efekty na mojej tłustej skórze z rozszerzonymi porami.
Ostatni produkt to kolejna kuracja na rzęsy i brwi Foltene Pharma. Odżywka ma spiralkę jak normalna maskara, co ułatwia aplikację.
Coś zaciekawiło Was najbardziej? :)
peeling z Le'Maadr kupię na jesień :)
OdpowiedzUsuńRóż ładny :)
OdpowiedzUsuńza Palmersa dałabym się pokroić ;)
OdpowiedzUsuńmadzik-world.blogspot.com
Podoba mi się paletka Freedom. Czekam na recenzję czy warto się na nią skusić ;)
OdpowiedzUsuńWiele świetnych rzeczy <3 Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńkusi mnie ta kuracja rzęs i brwi :D
OdpowiedzUsuńnie polubiłam tego tuszu Collection; moim zdaniem jest kiepski. a to korektor lubię - nie pod oczy, ale na niedoskonałości :)
OdpowiedzUsuńciekawa ta paletka :)
OdpowiedzUsuńCieni nie stosuje, ale taką paletkę mogłabym mieć!
OdpowiedzUsuńta paletka najbardziej wpadła mi w oko
OdpowiedzUsuńGdzie dorwałaś peeling z St. Ives i krem do rąk Soap&Glory? :D
OdpowiedzUsuńPaleta prezentuje się fajnie, ale jeszcze jej nigdzie nie widziałam ;d
OdpowiedzUsuńTyle nowości. Teraz tylko nabyć i testować! :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń