Repêchage to prekursorzy w technologiach przetwarzania alg morskich oraz
pionierzy w Stanach Zjednoczonych w zabiegach i kosmetykach opartych na
ekstraktach z alg. Algi są poławiane w czystych wodach morskich u
wybrzeży Bretanii i przetwarzane najnowocześniejszymi metodami,
pozwalającymi zachować ich najważniejsze właściwości. Do produkcji
kosmetyków wykorzystywane są tylko najwyższej jakości naturalne
składniki oraz innowacyjne technologie. Marka współpracuje z właścicielami salonów kosmetycznych i spa zapewniając im
zarówno produkty, zabiegi, jak i specjalistyczne szkolenia.
Przez ostatni czas miałam przyjemność testować krem do ciała zawierający właśnie algi morskie. Co warto zauważyć - na etykiecie z tyłu znajduje się informacja o braku parabenów oraz nie testowaniu na zwierzętach. To dość kluczowe informacje dla wielu z Nas!
Krem zamknięty jest w bardzo poręcznej tubie, zakończonej małym dziubkiem. Jest to świetne rozwiązanie ponieważ jesteśmy w stanie idealnie kontrolować ilość używanego kremu. Sam balsam ma lekką formułę, bardzo łatwo rozsmarowuje się na ciele. Ma delikatny zapach, typowo kremowy - na szczęście w ogóle nie przypomina zapachu alg ;)
Mimo lekkiej konsystencji niemalże natychmiastowo przynosi ulgę suchej skórze. Wchłania się szybko i nie zostawia tłustego filmu, którego szczerze nienawidzę w balsamach.
Kosmetyki Repechage nie należą do najtańszych. Generalnie składy inci są dostępne na stronach sklepów, ale nie tutaj. Szukałam również na stronach anglojęzycznych i nigdzie firma ich nie udostępnia. Jest to dla mnie mały minus, gdyż kupując tak drogi kosmetyk chciałabym najpierw zajrzeć do składu.
Dla ciekawskich przepisuję kawałek składu Seaweed Body Cream:
Water, Caprylic Triglyceride, Glycerin, Cetearyl Glucoside, Cetearyl alkohol, Isocetyl Stearate, Glyceryl Stearate SE, Laminaria Digitata Extract, Cetyl Alkohol, Ascophyllum Nodosum Extract, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Ginkgo Biloba Leaf Extract, Tocopherol, Hydrogenated Soybean Oil, Lavander Oil (...).
Tłusty emolient, gliceryna, emulgator łagodzący działanie innych ew. drażniących substancji, emolient, suchy emolient, który wpływa na poślizg kosmetyku na skórze, emulgator umożliwiający powstawanie emulsji i dopiero teraz zaczynają się ekstrakty - wyciąg z alg, wyciąg z aloesu, ginkgo biloba, witamina E, olejki eteryczne.
Kosmetyk na szczęście bez żadnych szkodliwych elementów;) Polubiłam go za szybkość aplikacji i mocną dawkę nawilżenia. Duża tuba ma aż 227g kremu, starczy mi go na dłuugi czas!
Ten, jak i inne kosmetyki marki Repechage znajdziecie w ich sklepie on-line.
Znacie tą markę? Dajcie koniecznie znać!
Nie znam tej marki, pierwszy raz o niej słyszę ;)
OdpowiedzUsuńRównież nie miałam nigdy do czynienia z tą marką, pierwszy raz o niej słyszę. ;)
OdpowiedzUsuńWydaje się być bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
nigdy nie słszałam, ale algi są bardzo wartościowe, więc kosmetyk pewnie też zdaje rezultat
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tą marką
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej marce :) ale algi morskie muszą dawać rezultat :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o Tych kosmetykach, chętnie przy i że się im bliżej: )
OdpowiedzUsuńPierwsze widzę :)
OdpowiedzUsuńcałkiem fajny, jeszcze o nim nie czytałam nigdzie :D
OdpowiedzUsuńNie widziałam nigdy tej firmy. Zapraszam do mnie : http://ma--ry.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDla mnie to zupełna nowość, pierwszy raz spotykam się z tą marką.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że mocno nawilża! :)
OdpowiedzUsuńTeż testuję produkt tej marki i moje wrażenia są bardzo dobre :)
OdpowiedzUsuńpierwsze słyszę o tej firmie, szkoda,że z tymi składami tak ciężko
OdpowiedzUsuńUwielbiam algi, zawsze tak dobrze działają na moją cerę ;)
OdpowiedzUsuńTeż testowałam ten balsam i również go polubiłam :) Świetnie nawilżał :)
OdpowiedzUsuńpróbki z palmers'a dostałam w rossmannie przy zakupach z kartą rossnę :) co jakiś czas dają takie niespodzianki dla przyszłych mam
OdpowiedzUsuńnigdy nie mam czasu się po prysznicu jeszcze smarować ze względów tego tłustego uczucia ale powiadasz, że ten nie pozostawia hmm muszę sie zastanowić ! choćby na częściowe partie ciała wykorzystać ten kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie, bo moja skóra cierpi z przesuszenia.
OdpowiedzUsuń