Produkt: Eau Moussante Physiologique - Fizjologiczna pianka oczyszczająca do twarzy
Producent: La Roche Posay
Opis: Pianka do mycia twarzy delikatnie oczyszcza i usuwa makijaż zachowując równowagę fizjologiczną skóry. Pobudza blask i świeżość skóry. Skóra jest uwolniona od zanieczyszczeń, swobodnie oddycha.
Skład: Aqua/Water, Dipropylene Glycol, Sodium Laureth Sulfate, Glycerin, PEG-200 Hydrogenated Glyceryl Palmate, Disodium Cocoamphodiacetate, PEG-30 Glyceryl Cocoate, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Potassium Chloride, Sodium Chloride, Coco-Betaine, Poloxamer 184, Disodium EDTA, Citric Acid, Phenoxyethanol, Parfum/Fragrance. (wizaż.pl)
Opakowanie: Plastikowe, opatrzone bardzo wygodną, niezacinającą się pompką. Pompka dozuje być może trochę za dużo produktu, jednak można nią umiejętnie 'operować' (wciskamy pół pompki) i dostajemy odpowiednią ilość by porządnie umyć całą buźkę.
Zapach: Produkt ma dość mocny, a zarazem nienachalny zapach. Zdecydowanie umila on cały proces mycia. Nie utrzymuje się na skórze przez dłuższą metę.
Konsystencja: Pompka wydaje nam w idealnej postaci piankę. Nie traci ona kształtu po sekundzie (spotkałam się już z takim przypadkiem, gdzie pianka w pół chwili stała się prawie wodą:))
Jak produkt spisuje się w praktyce? Oj pianka to całkowicie inna półka oczyszczania skóry! Rozprowadza się bardzo dobrze, a zarazem delikatnie - jednocześnie zbierając wszystkie brudy z naszej buzi;) Czy towarzyszy temu wszystkiemu uczucie ściągnięcia? Absolutnie nie! Jako że posiadam skórę tłustą spotkałam się już z niezłymi 'ściągaczami' (no wiecie, ta niewłaściwa pielęgnacja, alkohol w składzie i te sprawy;)) Tutaj niema o tym mowy. Pianka przeznaczona jest do skóry wrażliwej - jak najbardziej polecam ją i dla takich dziewczyn!
Co do domywania makijażu z twarzy radzi sobie z tym bardzo dobrze. To super alternatywa dla wszelakich miceli czy innych mleczek...
Produkt okazał się być bardzo uniwersalnym (pierwotnie dla wrażliwców, a i tłuste skóry będą szalenie zadowolone)
Plusy:
+ nie wysusza/brak uczucia ściągnięcia
+ bardzo dobrze domywa buzię z makijażu (z oczami nie próbowałam)
+ wydajność (!!!) 50ml buteleczkę używam 2 miesiące
+ skóra wyczuwalnie odświeżona
+ uniwersalność (skóra wrażliwa, normalna, tłusta)
Minusy:
- cena... Jak to produkty LRP. Przeglądając wizaż natknęłam się na sposób jednej z wizażanek, a mianowicie - ponoć na Allegro można kupić jedną 50ml buteleczkę za ok 6zł - co za trzy opakowania wychodzi 18zł (pełnowymiarowe opakowanie ma 150ml i kosztuje ok 55zł.. więc jeśli się da, to po co przepłacać :)
Znacie tą piankę do mycia twarzy? A może używacie pianek z innych firm? Co polecacie? :)
Oj, masz klapsa za ten nocny wpis :D nie dość, że mam tyle roboty na głowie, to jak ją skończę jeszcze przeczytam Twój post. Możesz mieć wyrzuty sumienia, że Twój post zabierze mi kilkanaście minut nocy :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :):)
Spokojnie, noc jeszcze młoda! :D:*
UsuńMuszę wypróbować! Ty to zawsze coś wynajdziesz tylko u mnie ciężko z wydajnością- micel z biedronki mi to szybko udowodnił! (:
OdpowiedzUsuńOooo ciekawy produkt ;) Nie miałam nigdy pianki do mycia twarzy, ale kiedyś to nadrobię ;)
OdpowiedzUsuńHm, fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńKurcze drogo :/ w piątek będąc w aptece bardzo się jej przyglądałam, nie ukrywam, że lubię pianki do mycia twarzy ;)
OdpowiedzUsuńCiężko się nie zgodzić, ale LRP w końcu rządzi się swoimi cenami. Gdyby nie to, że pianka trafiła do mnie w formie gratisu pewnie też bym się na nią nie zdecydowała.
UsuńMoże od nowego roku kupię sobie jakąś piankę do mycia.
OdpowiedzUsuńmój obecny żel dobija końca i zaintrygowałaś mnie tą pianką, nigdy nie miałam okazji używać żelu w takiej formie ;))
OdpowiedzUsuńbardzo lubię piankę z Iwostin do skóry tłustej, choć nie używam jej do zmywania makijażu, a tylko porannego przemycia twarzy:)
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńlubię pianki :) póki co z Decubal używam
OdpowiedzUsuńale i ta kusi....
Rzeczywiście la roche posay nie ma zbyt dobrych cen, ale warto! Ja używam żelu anty-trądzik, kosztuje 50 zł za 200 ml (chyba że znajdziemy promocję). Jednak warto, bo działa!
OdpowiedzUsuńJuż dzisiaj zmiana adresu mojego bloga z girls-trio.blogspot.com na life-by-katiee.blogspot.com
Jeśli chcesz być na bieżąco, zapraszam do obserwacji!
http://girls-trio.blogspot.com/
Pianki są super, ale cena nie jest rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńmiałam raz produkt oczyszczający w formie pianki, ale nie do końca się u mnie sprawdził. potrzebuję czegoś mocniejszego, a pianki używałam rano, jako uzupełnienie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Chyba będę musiała poszukać na allegro, bo jestem na etapie poszukiwania idealnego produktu do oczyszczania twarzy, jeszcze gdyby udało znaleźć mi się idealny do demakijażu oczu to byłabym zachwycona :)
OdpowiedzUsuń