Kosmetyki z Avonu są bardzo specyficzne. Albo się je kocha, albo nienawidzi :) Albo każda z nas ma swoją ulubioną perełkę, albo jest kompletnie zrażona do tej firmy. Ja szczerze mówiąc jestem dość obojętna co do nich i jakości ich kosmetyków. I jestem nastawiona na szukanie czegoś wyjątkowego (i co lepsze :D) w niskiej cenie. Dziś przychodzę do was z olejkiem do ciała ;)
Produkt: jedwabisty olejek do ciała
Producent: Avon, seria Skin So Soft
Opis: Doskonała dwufazowa formuła tego luksusowego (!) olejku aktywuje się po wstrząśnięciu. Nawilża skórę i sprawia, że jest ona idealnie gładka w dotyku.
Dostępność: słaba, tylko katalogi u konsultantek
Cena: (nie pamiętam dokładnie) ok.10-12zł/125ml
Skład: alcohol denat., cyclopentasiloxane, aqua, parfum (...) po drodze glycerin (...) benzyl alcohol (...)
Moja opinia: Zachwycona postacią, w jakiej dostajemy 'olejek' sądziłam że będzie to coś dla mnie. Olejek w sprayu, czyli łatwa aplikacja, szybki czas wchłonięcia. Nic z tych rzeczy ;) Owszem, aplikuje się szybko, sprawnie (butelka jest zawsze trochę śliska jak upapramy dłonie olejkiem). Co do wchłaniania również dzieje się to szybko (czy aby na pewno psiknęłam?:D) Ale.. no właśnie. Na pewno zauważyłyście pierwszą pozycję co góruje w składzie. Alkohol. Alkohol w olejku? No coś nie halo... Niestety olejek nie spełnia swojej podstawowej funkcji - nie nawilża..:c Mam wrażenie że jest odwrotny efekt. Co do zapachu, początkowo był zachęcający. Po dłuższym użytkowaniu zaczyna męczyć. Ale co najlepsze - przy psikaniu ulatnia się ten alkohol, więc psikając w małej łazience możemy się udusić!:D Autentycznie utrudnia to oddychanie i trzeba szybko się ewakuować.
Podsumowując, nie polecam. Zmęczę to do końca, a buteleczkę będe miała do jakiegoś lepszego oleju (przykladowo Amla, którą niemiłosiernie źle się użytkowuje:)
Pozdrawiam!
1) O nie... mnie wlasnie avon zawsze rozczarowuje, chociaz mam jeden tusz, ktory kocham:)
OdpowiedzUsuń2)Amla... no comment na temat uzytkowania. Plus zapach:) Dziala u Ciebie? Bo ja z moim brakiem motywacji uzywam raz na dwa tygodnie:)
z Avonu kocham serum do końcówek, które pachnie zielonym jabłuszkiem:D
Usuńco do Amli też lubie jej zapach, natomiast moja mama szaleje ze złości jak olejuję jak ona jest w domu:D Nie znosi go:)) Ciężko mi stwierdzić jakieś spektakularne efekty, bo na zmianę olejuję z Alterrą;):D
A miałam kupić ten olejek...ale słyszałam o nim już wystarczająco żeby go nie brać;)
OdpowiedzUsuńNo słabo spełnia funkcję olejku...:D
UsuńJa uważam,że w każdej firmie kosmetycznej są i perełki... I buble...
OdpowiedzUsuńZ Avonu uwielbiam cienie:) Wody toaletowe, perfumowane:)
Zgadzam się z Tobą:):) Cieni jakotakich z Avonu nie miałam, tylko te z serii Color Trend - nie zachwyciły mnie pigmentacją:(
UsuńNie miałam tego produktu, ale wiem przynajmniej że nie warto go kupować :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie :)
Dokładnie:):)
Usuńciekawy blag, z pewnością będę zaglądać ! ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie xD
nie lubię kosmetyków z tej serii:-(
OdpowiedzUsuńWidocznie to klapa totalna:D
UsuńWłaśnie chciałam zamówić ten olejek! dzięki za ostrzeżenie
OdpowiedzUsuńpodoba mi się tutaj ;)
OdpowiedzUsuńobserwujemy ?:))
pozdrawiam gorąco ;*
jak dla mnie to ten olejek tylko pachnie i nic poza tym :):)
OdpowiedzUsuńtzn. pachnie i to krótko :D
OdpowiedzUsuńowszem pachnie, ale mnie to bardziej dusi niż wywołuje zachwyt :D
Usuń